Samo przekroczenie granicy nie zrobi z Ciebie podróżnika. Wykupienie wycieczki też Ci w tym nie pomoże. Co najwyżej opublikujesz kilka postów na facebooku i gwarantujemy Ci, że zdobędziesz dziesiątki like’ów. Po co Ci zatem nasz blog? Scenariusze są dwa:
1. Jeśli odnajdujesz się w powyższej sytuacji to nie mamy nic do dodania.
2. Jeśli czujesz niedosyt to daj nam jeszcze chwilę.
Tworzymy tego bloga, bo chcemy Ci udowodnić, że aby poznać daną kulturę potrzebujesz czasu. Myślisz: mhm, bo na pewno każdy może ot tak spakować walizki i przeprowadzić się tysiące kilometrów od domu rodzinnego.
Nie, nie każdy. Co tu dużo pisać… wyręczamy Cię w tym szaleństwie! Wyjeżdżamy z Polski na co najmniej pół roku. Dobra wiadomość jest taka, że zabieramy Cię ze sobą. Na tapet bierzemy tytułowy kontrast. Bazując na zebranych doświadczeniach, próbujemy odnaleźć się w takich samych sytuacjach za granicami Polski. Bo czym właściwie jest efekt kontrastu? To prosta zasada mówiąca o tym, że oceniamy daną rzecz nie tylko ze względu na jej przymioty, ale również ze względu na to, jakie wydarzenie nastąpiło przed momentem oceny. Tak na chłopski rozum: jeśli jesz pizzę po raz pierwszy w życiu, to jedząc inną pizzę, za każdym następnym razem będziesz porównywać ją do tej pierwszej.
To właśnie według tego schematu, na efektkontrastu.pl opisujemy codzienne życie poza Polską.