Z WIZYTĄ U WŁADCY TRANSYLWANII, CZYLI HALLOWEEN Z DRACULĄ

Co u mnie? Dużo się dzieje. Poprzedni tydzień znowu obfitował w wiele wydarzeń, których „sprawcą” tym razem była sekcja ESN. Mam za sobą cztery, wspaniałe dni spędzone w Transylwanii (jeszcze ich nie odespałam! ; )) i zamierzam trochę Ci o nich opowiedzieć…

efekt-kontrastu-halloween

Nie jestem fanką gór, ale być w Rumunii i nie pojechać do Draculi to tak jakby być w Zakopanem i nie mieć zdjęcia z „Białym Niedźwiedziem” na Krupówkach. W Transylwanii spotkało się niemal 900 Erasmusów z całej Rumunii (możesz sobie wyobrazić taką międzynarodową mieszankę w jednym miejscu?!). Kilkudniowa przygoda miała swój początek w Branie, po drodze zwiedziliśmy również Zamek Peles w Sinaia – miejsce magiczne z pięknym ogrodem, gdzie drzewa wyglądały tak jak u nas… Polska, złota jesień – to są te kolory. Odwiedziliśmy także Brasov, gdzie wdrapaliśmy się na punkt widokowy zwany Białą Wieżą, skąd rozpościera się piękny widok.

efekt-kontrastu-brasov

efekt-kontrastu-rumunia-brasov

efekt-kontrastu-rumunia

efekt-kontrastu-rumunia-krajobraz

efekt-kontrastu-rumunia-mural

efekt-kontrastu-brasow-przyjaciele

efekt-kontrastu-panorama-brasov

Będąc niżej, kiedy siedząc na jednej z ławek Starego Miasta zadrzesz głowę w górę, Twoim oczom ukaże się widok niczym z Hollywood: napis Brasov na tle wzgórz (zdecydowanie najczęściej fotografowany obiekt).

efekt-kontrastu-brasov-napis

Na mapie wycieczki mieliśmy jeszcze jeden zamek, a raczej jego ruiny, z których można podziwiać kolejny, zachwycający krajobraz. Ale spokojnie… Nie myśl sobie, że nasza podróż to tylko zwiedzanie. Każda, wspólnie spędzona noc to inna impreza tematyczna (Pijama Party, Halloween Party i Jungle Party).

efekt-kontrastu-transylwania-rumunia

efekt-kontrastu-panorama

efekt-kontrastu-rasnov

efekt-kontrastu-rumunia-zamek

efekt-kontrastu-transylwania

efekt-kontrastu-impreza

Chyba nie muszę podkreślać, że ta najlepsza z nich przypadła na 31 października? Z jakiego powodu było tak super? Nie, nie tylko dlatego, że wreszcie mogłam pokazać swoją prawdziwą twarz ; ). Sęk w tym, że akurat impreza halloween’owa odbywała się w Bran Castle, czyli zamku Draculi. Wspaniałe stroje, szalone makijaże… Można było spotkać tam każdego – Jokery, Wampiry, Kościotrupy, wyobraźni nie było granic!

efekt-kontrastu-halloween-impreza

Hrabia pozwolił nam bawić się w jego domu, jednak nie zaszczycił nas obecnością (pech!), ale nie nad tym ubolewam najbardziej. Okazało się (oczywiście po fakcie), że w trakcie trwania imprezy mieliśmy możliwość zwiedzenia rezydencji Draculi. Ucz się na moich błędach. Jedziesz na Erasmusa do Rumunii? Wypadu do Transylwanii oczywiście nie możesz pominąć, więc pamiętaj, żeby nie przepuścić okazji do odkrywania zakamarków Zamku (a potem zdaj mi pełną relację ; )).

efekt-kontrastu-impreza-halloween

No cóż… W moim przypadku nie ma sensu płakać nad rozlanym mlekiem, przynajmniej mam pretekst, żeby jeszcze raz odwiedzić najsłynniejszego Wampira. Może wreszcie uda nam się spotkać i porozmawiać przy szklaneczce Krwawej Marry? To byłoby coś! ; )

~Agnieszka K.