Uwielbiam święto Wszystkich Świętych i cały zestaw atrakcji w pakiecie… Sprzątanie cmentarza, spotkania w rodzinnym gronie czy wieczorny spacer no i oczywiście rewia mody (jestem pewna, że wiesz co mam na myśli).
W tym roku po raz pierwszy opuściłam pierwszy listopada i odczuwam jakąś pustkę z tego powodu (chociaż doszły mnie słuchy, że pogoda nie dopisała, rewii jakby nie było). Całe szczęście Bukareszt szybko wynagradza mi wszelkie straty, abym choć przez chwilę mogła poczuć się jak w domu. Pewnie będziesz się śmiał, ale kiedy dowiedziałam się, że kolejną „wycieczką” jest wizyta na cmentarzu byłam bardzo zadowolona i zwyczajnie nie mogłam się doczekać.
Kiedy słyszę słowo cmentarz, przed oczami staje mi obraz „naszego” typowego cmentarza, czyli z całą masą grobów mniej lub bardziej zadbanych, alei drzew i koszy na śmieci. Cmentarz Bellu, bo właśnie o nim chcę Ci opowiedzieć, jest trochę inny. Powstał w 1858 roku i na początku znajdował się poza obszarem miasta ze względów higienicznych i zdrowotnych. Dziś mieści się niemal w samym centrum.
Pierwsze co rzuca się w oczy, to strażnicy, którzy wpuszczają samochody na teren cmentarza. Owe miejsce to najdroższa ziemia w Bukareszcie (około 700 euro). Znajdziesz tam najwięcej rzeźb w stolicy – najprawdziwsza sztuka na świeżym powietrzu. Jest co podziwiać. Niektóre pomniki są naprawdę przepiękne. Co więcej, wiele monumentów skrywa ciekawe historie – np. rumuńska opowieść o Romeo i Julii. Posłuchaj: Byli rodzeństwem, jednak we wczesnym dzieciństwie zostali rozdzieleni. Chłopak znalazł się we Francji i tam też dorastał, ona wychowywała się w Rumunii, ale wyjechała do Francji na studia. Tam właśnie się poznali i… Zakochali się w sobie po uszy. Wspólny powrót do ojczyzny przyniósł ze sobą szok i przerażenie – na miejscu odkryli, że są bliźniętami. Dramat ciągnął za sobą dramat. Nie wyobrażali sobie dalszych dni w pojedynkę. Wybrali wspólną śmierć.
Tę rodziną tragedię symbolizuje pomnik, przedstawiający martwą córkę i pogrążonego w smutku ojca, który nie może sobie wybaczyć, że nie nie wyznał dzieciom prawdy wcześniej.
Warto zatrzymać się przy pomniku, który został zaprojektowany przez samą zmarłą już po jej śmierci. Iulie Hașdeu była cudownym dzieckiem, w wieku 5-6 lat znała kilka języków obcych. Dziesięć lat później ukończyła Sorbonę! Niestety dziewczyna miała problemy z płucami. Umarła kończąc zaledwie 18 lat. To jednak nie koniec jej historii. Zza światów kontaktowała się ze swoim ojcem, który odbierał od niej wskazówki dotyczące budowy grobu. Pomnik, który dziś stoi na cmentarzu Bellu jest efektem rozmów ojca ze zmarłą córką.
Na cmentarzu znajdziesz również groby znanych i wybitnych Rumunów np. poetów: George Coşbuc, Mihai Eminescu.
Myślałam, że tylko w Polsce zdarzają się niezauważalne kradzieże wielkich przedmiotów, ale również z cmentarza Bellu zginęła dwutonowa rzeźba! I uwaga… Została znaleziona w domu u jakiegoś znanego i bogatego Cygana.
~Agnieszka K.
